Księga Wyjścia – Rozdział 9
Księga Wyjścia – Rozdział 9
Piąta plaga – pomór bydła spowodowany zarazą
Potem PAN powiedział do Mojżesza: Idź do faraona i powiedz mu: Tak mówi PAN, Bóg Hebrajczyków: Wypuść mój lud, aby mi służył; Bo jeśli będziesz się wzbraniał go wypuścić i nadal będziesz go zatrzymywał; Oto ręka PANA będzie na twoje stada, które są na polu, na koniach, na osłach, na wielbłądach, na wołach i na owcach. Będzie bardzo ciężka zaraza. PAN rozdzieli stada Izraela i stada Egiptu, aby nie zdechło nic ze wszystkiego, co należy do synów Izraela. I PAN wyznaczył czas, mówiąc: Jutro PAN to uczyni na tej ziemi. Nazajutrz PAN tak uczynił. Pozdychały wszystkie stada Egiptu, lecz ze stad synów Izraela nie zdechło ani jedno. Faraon posłał więc na zwiady, a oto z bydła Izraela nie zdechło ani jedno. Ale serce faraona pozostało zatwardziałe i nie wypuścił ludu. Wy 9,1-7
Przez upadek Adama cały świat został skażony grzechem. Grzeszne życie ludzi zostało ujawnione w poprzednich plagach. Mogliśmy zobaczyć, że świat wiąże się ze śmiercią, troskami, niesprawiedliwością i głupota. Wszystko to jest związane z grzechem, którym jest niezależność od Boga lub inaczej brak Chrystusa. Bydło, stada, czy trzody odnoszą się do naszego materialnego dorobku zgromadzonego tu na ziemi. Wszystko co materialne i co posiada światową wartość i można to kupić lub sprzedać za pieniądze tego świata.
A Abram był bardzo bogaty w bydło, srebro i złoto. Rdz 13,2
I wzbogacił się ów człowiek, i rozwijał się coraz bardziej, aż stał się bardzo zamożny. Miał trzody owiec i stada wołów oraz wiele sług, tak że Filistyni mu zazdrościli. Rdz 26,13-14
I powiedział do nich: Wracajcie z wielkimi bogactwami do waszych namiotów, z bardzo licznymi stadami, ze srebrem, złotem, miedzią i żelazem oraz z wielką liczbą szat. Podzielcie się ze swymi braćmi łupem po waszych wrogach. Joz 22,8
Myślę, że zaraza, która spowodowała pomór bydła w Egipcie była wynikiem poprzednich plag żab, wszy i much, które roznosiły i były siedliskiem zarazków. Jak już wcześniej zobaczyliśmy bydło jest symbolem bogactwa, natomiast zaraza jest symbolem grzechu. Grzech jako zaraza jest przyczyną przekleństwa jakim jest ubóstwo na świecie. Osobiści uważam, że Bóg stworzył Ziemię w wystarczająca ilością wszelkich zasobów materialnych a problemem jest nierówny podział tych bogactw. Wynika to również z raportu przeprowadzonego przez Oxfam International, który podaje że 8 ludzi na świecie ma tyle samo majątku co połowa świata. Ponadto każdego roku dysproporcje majątkowe na świecie są coraz większe.
Potrzebujemy zmienić nasze myślenie odnośnie bogactwa i ubóstwa. Ubóstwo jest przekleństwem spowodowanym przez grzech. Bóg nie ma nic wspólnego z ubóstwem i nie chce naszego ubóstwa. Sam potrzebuję lekcji dotyczącej błogosławieństwa i przekleństwa materialnego, dlatego w tym miejscu chciałbym polecić książkę Reinharda Hirtlera „Obfite życie”, która szczegółowo zajmuje się tym tematem. Uważam, że nie ma co wywarzać otwartych drzwi. Poniżej chciałbym zacytować fragment z tej książki, który mam nadzieję poruszy twoje serce i zachęci cię do dalszego studium tego tematu.
„ Jeśli wyznajesz teologię twierdzącą, że ubóstwo jest błogosławieństwem lub oznaka pokory i pobożności, chciałbym zabrać cię do miejsc, w których widziałem dzieci jedzące z kosza na śmieci, siedmioletnie dziewczynki prostytuujące się z głodu i matki oddające swoje dzieci obcym, ponieważ nie mogą ich nakarmić. Chciałbym żebyś poszedł i opowiedział im dobra nowinę o Jezusie i o tym, jak bardzo Bóg ich kocha – a ponieważ ich kocha, daje im ubóstwo jako znak pobożności i pokory. Nie, nie i po tysiąckroć nie! Ubóstwo nie jest błogosławieństwem; to jest przekleństwo.” Reinhard Hirtler „Obfite życie”, str. 21-22, Fusion Polska.
W odniesieniu do poprzednich plag chciałbym bardziej szczegółowo omówić przyczyny ubóstwa. Jak już wcześniej wspomniałem zaraza mogła być wynikiem plagi żab, wszy i much. Muchy symbolizowały światową głupotę. Jednym z przejawów głupoty jest lenistwo. Biblia wyraźnie wskazuje, że lenistwo jest przyczyna ubóstwa.
Bojaźń PANA prowadzi do życia, a kto ją ma, spocznie syty i nie nawiedzi go zło. Leniwy kryje swą rękę pod pachę i do ust jej nie podnosi. Prz 19,23-24
Leniwa ręka prowadzi do nędzy, a ręka pracowita ubogaca. Kto zbiera w lecie, jest synem roztropnym; syn, który śpi w czasie żniwa, przynosi hańbę. Prz 10,4-5
Kto uprawia swoją ziemię, nasyci się chlebem, a kto naśladuje próżnujących, jest nierozumny. Prz 12,11
Lenistwo pogrąża w twardym śnie, a leniwa dusza będzie cierpieć głód. Prz 19,15
Z powodu lenistwa chyli się dach, a wskutek opieszałości rąk przecieka dom. Kaz 10,18
Kolejną przyczyną ubóstwa jest światowa niesprawiedliwość wynikająca z naszego egoistycznego postępowania i wykorzystywania innych dla osiągnięcia własnych celów. Warto zwrócić uwagę, że wszy pojawiły się nie tylko na ludziach ale i na bydle. „…który zamienił się we wszy na ludziach i na bydle”. Wy 8,17
Niesprawiedliwy jest zawsze chciwy, sprawiedliwy daje i nigdy nie odmawia. BW Prz 21,26
Kto daje ubogiemu, nie zazna braku, a na tego, kto odwraca swe oczy od niego, spadnie wiele przekleństw. Prz 28,27
Przekleństwo PANA jest w domu niegodziwego, lecz PAN błogosławi mieszkanie sprawiedliwych. Prz 3,33
PAN nie pozwoli, by dusza sprawiedliwego cierpiała głód, a rozproszy majątek niegodziwych. Prz 10,3
Sprawiedliwy je i syci swoją duszę, a żołądek niegodziwych cierpi niedostatek. Prz 13,25
W domu sprawiedliwego jest wielki dostatek, a w dochodach niegodziwego jest zamieszanie. Prz 15,6
Żaby symbolizują troski tego świata. Zamartwianie się o rzeczy materialne jest brakiem wiary. Wszystkie błogosławieństwa, te duchowe i te materialne dostępne są przez wiarę. Dlatego brak wiary również jest przyczyną ubóstwa.
Potem powiedział do swoich uczniów: Dlatego mówię wam: Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść, ani o ciało, w co będziecie się ubierać. Przypatrzcie się krukom, że nie sieją ani nie żną, nie mają spiżarni ani spichlerza, a jednak Bóg je żywi. O ileż cenniejsi jesteście wy niż ptaki! I któż z was, martwiąc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? Jeśli więc najmniejszej rzeczy nie możecie uczynić, czemu troszczycie się o inne? Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują ani nie przędą, a mówię wam, że nawet Salomon w całej swojej chwale nie był tak ubrany, jak jedna z nich.
A jeśli trawę, która dziś jest na polu, a jutro będzie wrzucona do pieca, Bóg tak ubiera, o ileż bardziej was, ludzie małej wiary? Nie pytajcie więc, co będziecie jeść lub co będziecie pić, ani nie martwcie się o to. O to wszystko bowiem zabiegają narody świata. Lecz wasz Ojciec wie, że tego potrzebujecie. Łuk 12,22-30
Szósta plaga – wrzody
Potem PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: Weźcie pełne garści popiołu z pieca i niech Mojżesz rozrzuci go ku niebu na oczach faraona. Zamieni się w pył na całej ziemi Egiptu, który spowoduje wrzody pęczniejące ropą na ludziach i na zwierzętach na całej ziemi Egiptu. Wzięli więc popiół z pieca i stanęli przed faraonem, a Mojżesz rozrzucił popiół ku niebu i powstały wrzody pęczniejące ropą na ludziach i na zwierzętach. Czarownicy zaś nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu wrzodów, bo wrzody były na nich i na wszystkich Egipcjanach. I PAN zatwardził serce faraona, i ten nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział Mojżeszowi. Wy 9,8-12
Muszę przyznać, że jak do tej pory plaga wrzodów sprawiła mi największy problem. Pierwszą, rzeczą jaką musimy zrobić jest zrozumienie znaczenia popiołu. Po pierwsze popiół jest zewnętrznym znakiem naszego wewnętrznego stanu. Ludzie posypywali się popiołem lub siedzieli w popiele aby wyrazić swój żal, smutek, skruchę, wstyd i potrzebę przebaczenia. W pewnym sensie popiół ujawniał na zewnątrz - innym ludziom, to co czujemy wewnątrz.
Dlatego żałuję i pokutuję w prochu i popiele. Hi 42,6
Będą lamentować nad tobą donośnym głosem i gorzko będą zawodzić; posypią prochem swoje głowy i w popiele będą się tarzać. Ez 27,30
Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które się w was dokonały, dawno by w worze i popiele pokutowały. Mt 11:21
Po drugie popiół jest symbolem tego co przemija i jest pozbawione wartości.
A Abraham odpowiedział: Oto ośmielam się teraz mówić do mojego Pana, choć jestem prochem i popiołem. Rdz 18,27
Wrzucił mnie w błoto, stałem się podobny do prochu i popiołu. Hi 30,19
Po trzecie popiół jest pozostałością , znakiem po złożeniu ofiary. Pozostały popiół po spaleniu ofiary oznacza uznanie i przyjęcie ofiary przez Boga. Popiół jest znakiem zapewniającym tego, kto ofiaruje, że Bóg przyjął jego ofiarę. Ponadto popiół z czerwonej jałówki wykorzystywany był do sporządzania wody oczyszczenia.
I kapłan włoży swoją lnianą szatę i na swoje ciało lniane spodnie oraz zbierze popiół z całopalenia, które ogień strawił na ołtarzu, i wysypie go obok ołtarza. Kpł 6,10
Człowiek czysty zbierze popiół tej jałówki i złoży go poza obozem na miejscu czystym; będzie on przechowywany dla zgromadzenia synów Izraela do wody oczyszczenia; jest to ofiara za grzech. Lb 19,9
Kolejną rzeczą jaką musimy się zająć jest zrozumienie czym są wrzody. Wrzody to choroba skóry lub błony śluzowej wywołana najczęściej zakażeniem bakteryjnym w połączeniu ze zmianami martwiczymi tkanki. Wrzody raczej nie należą do czegoś co jest miłe dla oka, raczej są postrzegane jako obrzydliwe i wstydliwe. Wrzody są chorobą skóry, która jest widoczna na zewnątrz jednak jej przyczyna leży wewnątrz i jest spowodowana niewidzialnymi bakteriami. Tak samo jest z grzechem, który posiada dwa aspekty. Aspekt wewnętrzny w nas jako grzech czyli nasza grzeszna natura i aspekt zewnętrzny, nasze grzeszne czyny czyli grzechy. Poniżej chciałbym przytoczyć trzy fragmenty z biblii dotyczące wrzodów.
Lecz jeśli nie będziesz słuchał głosu PANA, swego Boga, by przestrzegać wszystkich jego przykazań i ustaw, które ci dziś nakazuję, i wypełniać je, to spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa i cię dosięgną: PAN dotknie cię złośliwym wrzodem na kolanach i na goleniach, którego nie będzie można wyleczyć, od stopy aż po czubek głowy. Pwt 28,15 i 35
Następnie Filistyni wzięli arkę Boga i wprowadzili do świątyni Dagona, i postawili obok Dagona.
Lecz ręka PANA zaciążyła nad mieszkańcami Aszdodu i niszczyła ich. Ukarał ich wrzodami – zarówno Aszdod, jak i jego okolice. 1 Sm 5,2 i 6
I poszedł pierwszy, i wylał swoją czaszę na ziemię. I pojawiły się bolesne i złośliwe wrzody na ludziach, którzy mieli znamię bestii, i na tych, którzy oddali pokłon jej wizerunkowi.
I bluźnili Bogu nieba z powodu swoich bólów i wrzodów, lecz nie pokutowali ze swoich czynów. Obj 16,2 i 11
Z powyższych wersetów możemy wywnioskować, że wrzody są spowodowane buntem, nieposłuszeństwem i bałwochwalstwem. Wrzody są wynikiem grzechu. Konsekwencją grzechu miedzy innymi jest poczucie winy i wstyd. Nasze grzeszne czyny są ropiejącymi wrzodami, które przynoszą poczucie winy i wstyd.
Wracając do wersetów z księgi Wyjścia dopóki popiół jako zewnętrzny znak naszego wewnętrznego stanu nie zostanie rozsypany w powietrze grzechy ludzi w świecie nie są jawne – nie pokarzą się wrzody. W świecie popiół znajduje się w piecu a nie na głowach grzeszników. Każdy człowiek jest grzesznikiem jednak świat ukrywa grzech i nie chce pokutować ze swoich grzechów. Ale nadejdzie taki dzień kiedy wszystkie ropiejące, obrzydliwe grzeszne czyny ludzi zostaną ujawnione i ludzie zostaną zawstydzeni.
Pomimo tego, że nasze grzechy w świecie nie są jawne na zewnątrz i nie chodzimy z naszymi winami wypisanymi na czołach, w środku mamy wyrzuty sumienia, z którymi świat musi sobie jakoś radzić. Dlatego świat składa swoje własne ofiary, które są bezwartościowe i nie zmieniają prawdziwego stanu człowieka ani jego pozycji przed Bogiem. Ludzie w świecie dla Boga jako ofiarę za grzech i grzechy spalają różne rzeczy. Najczęściej są to dobre uczynki, czasem jest to regularne uczęszczanie do kościoła i regularna spowiedź w konfesjonale, a czasem swoje złe uczynki próbują zrównoważyć dobrymi. Kiedy popiół z egipskiego pieca, po spalaniu takich właśnie ofiar zostanie rozsypany w powietrze okazuje się, że tak naprawdę nic się nie zmieniło. Wrzody nadal pozostają i ropieją.
Plagi egipskie możemy porównać do głoszenia ewangelii, która zaczyna się od złej nowiny. Plagi ujawniają nam nasz grzeszny stan i naszą marną pozycję. Bóg w swoim miłosierdziu, miłości i dobroci zsyłał cierpliwie plagi na Egipcjan i dawał im czas na skruchę i pokute. Czekał aż posypią sobie głowy popiołem i uznają potrzebę zbawienia.
Jezus swoją służbę na Ziemi rozpoczął od słów Pokutujcie, przybliżyło się bowiem królestwo niebieskie.(Mt 4,17b). Pokuta to głęboki żal, zmiana myślenia, odwrócenie się od przeszłości w kierunku Boga. To odwrócenie się od naszego buntowniczego i bałwochwalczego życia i poddanie się władzy Boga. To odwrócenie się od królestwa szatana i zwrócenie się w kierunku królestwa Bożego.
Pod koniec swojej służby na Ziemi Jezus złożył siebie w ofierze i przelał swoja krew na krzyżu.
Lecz Chrystus, gdy przyszedł jako najwyższy kapłan dóbr przyszłych, przez większy i doskonalszy przybytek, nieuczyniony ręką, to jest nienależący do tego budynku; Ani nie przez krew kozłów i cieląt, ale przez własną krew wszedł raz do Miejsca Najświętszego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew wołów i kozłów oraz popiół z jałówki, którymi skrapia się nieczystych, uświęca aż do oczyszczenia ciała; To o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował Bogu samego siebie bez skazy, oczyści wasze sumienie z martwych uczynków, by służyć Bogu żywemu? Hbr 9,11-14
A każdy kapłan staje codziennie do wykonywania służby Bożej, wiele razy składając te same ofiary, które nigdy nie mogą zgładzić grzechów. Lecz ten, gdy złożył jedną ofiarę za grzechy na zawsze, zasiadł po prawicy Boga; Oczekując odtąd, aż jego nieprzyjaciele będą położeni jako podnóżek pod jego stopy. Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni. Hbr 10,11-14
To odkupienie jest teraz dostępne przez wiarę dla każdego. Proszę cie nie zatwardzaj swojego serca jak faraon. Pokutuj i wierz w ukończone dzieło krzyża.
Siódma plaga - grad
PAN powiedział do Mojżesza: Wstań rano, stań przed faraonem i powiedz mu: Tak mówi PAN, Bóg Hebrajczyków: Wypuść mój lud, aby mi służył; Tym razem bowiem ześlę wszystkie moje plagi na twoje serce, na twoje sługi i na twój lud, abyś wiedział, że nie ma równego mi na całej ziemi. Bo teraz wyciągnę rękę i uderzę ciebie i twój lud zarazą, i będziesz wytracony z ziemi. Lecz dlatego cię postawiłem, aby okazać na tobie moją moc i żeby rozgłaszano moje imię na całej ziemi. A ty jeszcze się wynosisz i stajesz przeciw memu ludowi, nie chcąc go wypuścić? Wy 9,13-17
W powyższych wersetach pojawia się bardzo ciekawe wyrażenie „Tym razem bowiem ześlę wszystkie moje plagi na twoje serce,”. Jednym z motywów przewodnich przy opisie plag egipskich jest motyw serca. Trochę o sercu zostało napisane podczas omawiania siódmego rozdziału. Teraz chciałbym kontynuować rozważanie na temat serca. Serce człowieka jest bardzo ważnym tematem w biblii. Od stanu naszego serca zależy nasze nawrócenie, nasza relacja z Bogiem, nasze uświęcenie i nasza służba. Kiedy człowiek upadł jego serce odwróciło się od Pana. Dlatego potrzebujemy na nowo zwrócić swoje serce do Pana i to właśnie jest prawdziwa pokuta. To właśnie na celu miały plagi egipskie, Bóg chciał przywieść do pokuty faraona i Egipcjan. Podczas pierwszej konfrontacji Mojżesza z faraonem, faraon powiedział : Któż to jest PAN, abym miał słuchać jego głosu… Nie znam PANA… Jest to dzisiejsza sytuacja wszystkich niezbawionych ludzi. Nie znają Boga, nie przejmują się Bogiem i nie szukają Boga. Zasłona leży na ich sercach tak jak leżała na sercu faraona.
I aż do dziś, gdy Mojżesz jest czytany, zasłona leży na ich sercu. Gdy jednak nawrócą się do Pana, zasłona zostanie zdjęta. 2 Kor 3,15-16
Dlatego Bóg wkracza ze swoimi plagami, które ujawniają nam prawdziwy obraz świata oraz prawdziwy stan naszych serc. Podczas pierwszej konfrontacji faraon nie znał Boga i swojego stanu. Po siódmej pladze serce faraona zaczęło mięknąć.
Faraon kazał więc wezwać Mojżesza i Aarona i powiedział do nich: Tym razem zgrzeszyłem. PAN jest sprawiedliwy, a ja i mój lud jesteśmy niegodziwi. Wy 9,27
Potrzebujemy zmiękczyć nasze serca żeby przyjąć ewangelię Jezusa Chrystusa. Serce możemy porównać do drzwi, które są zamknięte kiedy mamy twarde serce. Dlatego kiedy głosimy ewangelię nie zawsze ludzie się nawracają. Życie Chrystusa, które jest w słowie ewangelii (J 6,63)nie może przejść przez nasze serce i trafić do ducha. Kiedy grzesznik słyszy słowo ewangelii, które jest życiem a jego serce jest miękkie, drzwi są otwarte a życie Jezusa może wejść do ducha człowieka przez wiarę. Gdybyśmy mieli opisać proces otrzymania życia wiecznego to wyglądałby w ten sposób(oczywiście jest to moje subiektywne zrozumienie): Nasze ciało posiada zmysły. Jednym z nich jest słuch dzięki, któremu możemy słyszeć słowo ewangelii, które jest duchem i życiem. Dalej to słowo kierowane jest do naszej duszy. Do naszego umysłu, emocji i woli. Żeby życie Jezusa mogło wejść do naszego ducha, musimy otworzyć drzwi naszego serca (zostało to opisane szerzej w 7 rozdziale). Kiedy nasz umysł jest oświecony, sumienie i emocje poruszone możemy podjąć decyzję o wierze w Jezusa. Moment, w którym uwierzymy w naszym sercu nazywamy nowym narodzeniem, ponieważ otrzymujemy nowe wieczne życie. Rodzimy się na nowo z Boga i otrzymujemy jego Boże życie, które zostaje „umieszczone” w naszym duchu.
Jednak stan naszego serca ma również ogromne znaczenie po naszym nowo narodzeniu. Aby uwolnić życie Jezusa z naszego ducha również nasze serce musi być otwarte. Musi być zwrócone na Boga. Dlatego w księdze Przysłów czytamy. Strzeż twego serca z całą pilnością, bo z niego tryska życie. Prz 4,23. Poniżej zamieszczam wykres, na którym przedstawiono problemy z sercem oraz sposoby na radzenie sobie z tymi problemami.
(Aby powiększyć wykres kliknij prawym na wykresie a następnie "otwórz link w nowej karcie")
Jutro o tej porze spuszczę bardzo ciężki grad, jakiego nie było w Egipcie od dnia jego założenia aż do tego czasu. Poślij więc teraz i zgromadź swoje bydło i wszystko, co masz na polu; bo każdy człowiek i każde zwierzę, które znajdzie się na polu, a nie zostanie zegnane do domu, zginie, gdy na nich spadnie grad. Kto więc ze sług faraona uląkł się słowa PANA, kazał uciekać swym sługom wraz z bydłem do domu; Ale kto nie wziął do serca słowa PANA, ten zostawił swe sługi i bydło na polu. PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu, by spadł grad na całej ziemi Egiptu, na ludzi, na bydło i na wszelkie rośliny polne w ziemi Egiptu. I Mojżesz wyciągnął swą laskę ku niebu, a PAN zesłał grzmoty i grad i na ziemię zstąpił ogień. PAN spuścił grad na ziemię Egiptu. I był grad i ogień zmieszany z bardzo ciężkim gradem, jakiego nie było w całej ziemi Egiptu, odkąd stał się narodem.
Grad poraził na całej ziemi Egiptu cokolwiek było na polu, od człowieka aż do zwierzęcia. Poraził też wszelkie rośliny polne i połamał wszystkie drzewa na polu; Wy 9,18-25
Plaga gradu była pierwszą plagą, która powodowała śmierć. Grad powodował odwrotny skutek w odniesieniu do deszczu. Deszcze powoduje wzrost życia a grad jego zniszczenie. Grad powodował śmierć ludzi i zwierząt oraz niszczył roślinność. Plagę gradu możemy omówić w trzech aspektach.
· W odniesieniu do ludzi, którzy nie wierzą w Słowo Pana.
· W odniesieniu do brak wzrostu w życiu chrześcijan.
· W odniesieniu do grzechu który w nas mieszka.
Podczas omawiania tej plagi nie skupiałbym się tak bardzo na gradzie co na słowie ostrzeżenia, które Pan skierował do Egipcjan. Nasz cudowny, miłosierny i kochający Bóg troszczy się o każdego człowieka i nie chce aby ktokolwiek zginą. Przed plagą gradu Bóg zesłał sześć poprzednich plag, które miały na celu między innymi potwierdzić, że wszystko co Bóg mówi jest prawda i na pewno to co powiedział się wydarzy, że jego Słowo jest godne zaufania. Zauważ, że plaga gradu jest siódmą plagą. Siódemka jest liczbą pełni. Zanim plagi zaczęły powodować śmierć Bóg ostrzegał Egipcjan 7 razy. Dziś Bóg przez całe nasze życie objawia nam siebie przez stworzenie i kościół oraz ukazuje nam prawdziwą naturę świata. Dopóki żyjemy na tym świecie możemy podjąć decyzję aby uwierzyć w Słowo Pana. Tak jak Egipcjanie, którzy wzięli Słowo Pana do swojego serca i ukryli się w domach uniknęli śmierci, tak, każdy kto dziś uwierzy w swoim sercu uniknie śmierci wiecznej – drugiej śmierci.
Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest słowo, na twoich ustach i w twoim sercu. To jest słowo wiary, które głosimy: Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony. Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Mówi bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. Rz 10,8-11
Z drugiej strony ci, którzy nie uwierzyli i nie schronili się w domach ponieśli śmierć spowodowaną przez grad. Widzimy, że wiara musi wyrazić się w konkretnych czynach. Co z tego, że Egipcjanie uwierzyliby że spadnie grad a i tak zostaliby na polu. Nic by to nie zmieniło, ponieśliby śmierć. Dlatego wiara bez uczynków jest martwa.
Odnosząc wersety z księgi Wyjścia do naszego chrześcijańskiego życia i doświadczenia, możemy zauważyć, że pozostając w świecie jesteśmy wystawienia na grad, który powoduje naszą duchową śmierć a to powoduje, że nie jesteśmy zdolni do wydawania owoców. Tak jak ziemia potrzebuje deszczu, żeby wydała plon, tak chrześcijanie potrzebują ducha, który jest życiem aby wydawać owoce. Najlepszym przykładem jest przypowieść o siewcy z Ewangelii Mateusza.
Wy zatem posłuchajcie, co znaczy przypowieść o siewcy. Do każdego, kto słucha słów o Królestwie, lecz ich nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. Ten człowiek jest jak ziarno leżące przy drodze. Człowiek jak ziarno na skałach to ten, który słucha Słowa i radośnie je przyjmuje, lecz brak mu korzenia, przez chwilę wytrzymuje, lecz gdy z powodu Słowa dojdzie do ucisku lub prześladowania, zaraz się odwraca. Z kolei człowiek przypominający ziarno posiane pośród cierni, to ten, który słucha Słowa, lecz troski tego wieku i zwodnicze uroki bogactwa tłamszą Słowo tak, że nie przynosi plonu. Ziarno na dobrej ziemi to ten człowiek, który słucha Słowa i rozumie je. Taki wydaje owoc, jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny. Mt 13,18-23
Ziarno posiane w naszym sercu to nic innego jak sam Chrystus(Jk 1,18), którego otrzymujemy przy naszym nowym narodzeniu. Jak już wcześniej wspomnieliśmy to od stanu naszego serca zależy czy pozwolimy rosnąć, życiu Jezusa w nas i czy wydamy owoc – uwolnimy życie Jezusa z naszego ducha przez otwarte serce na naszą duszę i ciało. Z Ewangelii Mateusza widzimy, że gradem który niszczy życie lub powoduje zahamowanie jego wzrostu może być szatan, ucisk, prześladowanie, troski tego świata i zwodnicze uroki bogactwa.
Najbardziej wewnętrznym aspektem gradu, który niszczy życie i przynosi duchową śmierć jest jednak grzech, który w nas mieszka. Zastanawiałem się co stoi w opozycji do ducha odnosząc się do szatańskiej trójcy. Szatan jest odpowiednikiem Ojca, antychryst Jezusa a odpowiednikiem Ducha Świętego jest grzech. Duch Święty jest jak deszcz, który nas orzeźwia, nawadnia i powoduje wzrost życia. Grzech jest jak grad, który nas niszczy i zabija.
Duch Święty który mieszka w naszym duchu komunikuje się z nami poprzez nasze myśli. Przychodzi do naszego umysłu jako myśl, jak delikatny deszcz, który nas uczy, tłumaczy okoliczności i tworzy obrazy. Wkłada również pragnienia do naszego serca. Wszystko to robi zgodnie z prawdziwym poznaniem Boga. Natomiast grzech, który mieszka w naszym ciele oczywiście stara się podrabiać Ducha Świętego i robi to w taki sam sposób, rozmawiając z nami poprzez nasze myśli. Jednak robi to w całkowitej sprzeczności z prawdziwym poznaniem Boga. Grzech bombarduje nasz umysł myślami jak grad.
Ci bowiem, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne, ale ci, którzy żyją według Ducha, myślą o tym, co duchowe. Rz 8,5
Żyć według ciała to podążać za myślami, które podsuwa nam grzech. Jeśli zgadzamy się z myślami podsuwanymi przez grzech i w oparciu o nie podejmiemy decyzję to owocem takiego grzesznego zachowania będzie śmierć.
Lecz każdy jest kuszony przez własną pożądliwość, która go pociąga i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a grzech, gdy będzie wykonany, rodzi śmierć. Jk 1,14-15
Myśli powodowane przez grzech działają tak jak plaga gradu która spadła na Egipt. Jeśli będziemy podążać za tymi myślami przyniesiemy innym ludziom śmierć zamiast życia, nasze bydło zostanie zabite czyli poprzez niewiarę nie będziemy mieli dostępu do niebiańskiego zaopatrzenia i nasz wzrost duchowy zostanie zatrzymany – roślinny symbolizują życie które rodzi owoc.
Żyć według Ducha to podążać za myślami, które podsuwa nam Duch Święty. Jeśli będziemy zgadzać się z myślami podsuwanymi przez Ducha Świętego i w oparciu o nie podejmować decyzję to owocem takiego zachowania będzie życie.
A jeśli będziecie pilnie słuchać moich przykazań, które wam dziś nakazuję – żebyście miłowali PANA, swojego Boga, i służyli mu z całego swego serca i całą swoją duszą; Wtedy dam waszej ziemi w odpowiednim czasie deszcz wczesny i późny i będziesz zbierał swoje zboża, swoje wino i swoją oliwę. Dam też trawę na twoich polach dla twojego bydła, a będziesz jadł do syta. Strzeżcie się, aby wasze serce nie dało się zwieść, abyście nie odstąpili i nie służyli innym bogom, i nie oddawali im pokłonu; Pwt 11,13-16
Tylko w ziemi Goszen, gdzie mieszkali synowie Izraela, nie było gradu. Wy 9,26
Przebywanie w Chrystusie, w ziemi Goszen musi stać się naszym subiektywnym doświadczeniem a nie tylko obiektywnym faktem. W Chrystusie jesteśmy uwolnieni od gradu czyli grzechu jednak aby stało się to naszym subiektywnym doświadczeniem musimy przyjąć to przez wiarę. Cały czas musimy pamiętać, że żyjemy w rzeczywistości Nowego Przymierza gdzie Jezus już pokonał grzech i śmierć i jest to fakt dokonany. Nasz stary człowiek został ukrzyżowany z Chrystusem 2000 lat temu i nasze ciało w duchowej rzeczywistości jest już martwe. I to jest baza a której opieramy nasze uwolnienie od grzechu i które jest dostępne przez wiarę.
Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. Kto bowiem umarł, został uwolniony od grzechu. Rz 6,6-7
Jednak w świecie fizycznym dalej jesteśmy w naszym fizycznym ciele, w którym mieszka grzech i które zmierza do śmierci. Dlatego dopóki żyjemy w tym ciele będziemy kuszeni przez grzech. Jednak już nie musimy ulegać mocy grzechu.
Przed naszym nowo narodzeniem grzech, który w nas mieszka miał kontrolę nad naszym ciałem i duszą ponieważ grzech posiada pewne prawo, które biblia nazywa prawem grzechu. W naszej duszy posiadamy również inne prawo które możemy nazwać prawem dobra i wynika ono z naszego stworzonego przez Boga ludzkiego życia, które jest dobre. Jednak prawo grzechu jest silniejsze niż prawo dobra dlatego apostoł Paweł napisał
Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. Rz 7,19
Jeśli polegamy na własnych siłach i próbujemy nie grzeszyć , to zawsze skończy się porażką. Ponieważ nasza „moc” czynienia dobra jest słabsza niż „moc” grzechu w nas. Na szczęście po naszym nowo narodzeniu posiadamy w sobie Ducha Świętego, który posiada najpotężniejsze prawo(moc) ze wszystkich praw. Tym prawem jest prawo Ducha życia.
Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci. Rz 8,2
Podsumowując nie musimy już grzeszyć ponieważ umarliśmy z Chrystusem 2000 lat temu i jest to obiektywny fakt, który przyjmujemy przez wiarę. Jednak z doświadczenia wiemy, że przychodzą na nas pokusy dlatego musimy zastosować ten obiektywny fakt w naszym subiektywnym doświadczeniu. Prawdę mówiąc jeśli naprawdę wierzymy w ten fakt to Duch Święty spontanicznie stosuje swoje potężne prawo życia w nas, ponieważ życie jest czym spontanicznym. Jedyną przeszkodą jest nasza niewiara, która wyraża się w próbie poradzenia sobie z naszymi grzechami o własnych siłach. Pamiętajmy, że wiara wyraża się w konkretnych czynach. Tutaj aktem wiary jest po prostu zaprzestanie własnych działań i pozwolenie na działanie Ducha w nas.
Faraon kazał więc wezwać Mojżesza i Aarona i powiedział do nich: Tym razem zgrzeszyłem. PAN jest sprawiedliwy, a ja i mój lud jesteśmy niegodziwi. Wstawcie się u PANA, aby ustały Boże grzmoty i grad, bo już dość. Wypuszczę was i nie będziecie tu dłużej mieszkać. Mojżesz powiedział do niego: Gdy wyjdę z miasta, wyciągnę ręce do PANA, a grzmoty ustaną i nie będzie więcej gradu, abyś wiedział, że ziemia należy do PANA. Ale wiem, że ty i twoi słudzy jeszcze nie boicie się PANA Boga. Wy 9,27-30
W tych wersetach widzimy, że faraon wyznał swoja grzeszność, jednak z kolejnych wersetów dowiemy się, że była to tylko tymczasowa skrucha spowodowana ciężką sytuacją. Być może wyznanie faraona było spowodowane emocjami spowodowanymi widokiem zabijanych ludzi i zwierząt przez grad. Możemy sądzić, że wyznanie faraona nie było szczere ponieważ Bóg objawił Mojżeszowi prawdziwy stan serca faraona –„ Ale wiem, że ty i twoi słudzy jeszcze nie boicie się PANA Boga.”
Zobaczmy czym właściwie jest Bojaźń Boża według biblii.
Bojaźń PANA jest początkiem mądrości; prawdziwego rozumu nabywają wszyscy, którzy wypełniają jego przykazania; jego chwała trwa na wieki. Ps 111,10
Bojaźń PANA jest początkiem wiedzy, ale głupcy gardzą mądrością i karnością. Prz 1,7
Bojaźń PANA przedłuża dni, a lata niegodziwego będą skrócone. Prz 10,27
W bojaźni PANA jest mocne zaufanie, a jego synowie będą mieć ucieczkę. Bojaźń PANA jest źródłem życia, by uniknąć sideł śmierci. Prz 14,26-27
Bojaźń PANA jest pouczeniem w mądrości, a pokora poprzedza chwałę. Prz 15,33
Len i jęczmień zostały zbite, bo jęczmień miał już kłosy, a len zakwitł. Pszenica jednak i żyto nie zostały zbite, bo były późniejsze. Mojżesz wyszedł więc od faraona za miasto i wyciągnął ręce do PANA. Ustały wtedy grzmoty i grad, a deszcz nie padał na ziemię. Kiedy faraon zobaczył, że deszcz, grad i grzmoty ustały, jeszcze bardziej zgrzeszył i zatwardził serce, on i jego słudzy. I serce faraona pozostało zatwardziałe i nie wypuścił synów Izraela, jak PAN zapowiedział przez Mojżesza. Wy 9,21-35
Dlaczego właściwie Bóg wspomniał o zbożach w tym miejscu? Wersety te wskazują na porę żniw, które właśnie odbywały się w Egipcie. Zejście z pola oznaczało poważny przestój w pracach związanych ze żniwami, dlatego zaufanie w słowo Boga było trudniejsze. Wymagało prawdziwej wiary Egipcjan.
Komentarze
Prześlij komentarz