Księga Wyjścia – Rozdział 14

 

Księga Wyjścia – Rozdział 14


Chrzest

Różne aspekty chrztu wodnego

Wtedy PAN przemówił do Mojżesza tymi słowy: Przekaż Izraelitom, aby zawrócili i rozłożyli się obozem koło Pi-Hachirot, między Migdol a morzem, naprzeciw Baal-Sefon. Obozujcie naprzeciw niego, nad brzegiem. Faraon pomyśli o was: Pobłądzili w tej ziemi. Zamknęła się za nimi pustynia. Wy 14,1-3

W 12 rozdziale zobaczyliśmy nasze usprawiedliwienie i nowonarodzeni. Początek naszej drogi zbawienia. Następnie w rozdziale 13 zobaczyliśmy potrzebę poświecenia aby Bóg mógł przez nas i w nas działać oraz być naszym przewodnikiem w słupie obłoku i ognia. W rozdziale 12 Chrystus jest Barankiem, którego krew została przelana dla odkupienia. Od rozdziału 13 Chrystus jest słupem obłoku i ognia, jest Duchem, który nas prowadzi.

Jeśli poświęcimy się i pozwolimy Bogu na prowadzenie nas, Bóg w końcu zaprowadzi nas do miejsca bez wyjścia. Do miejsca gdzie z jednej strony będziemy mieli  morze a z drugiej armię faraona. Do miejsca, w którym już dłużej nie będziemy mogli polegać na sobie i uświadomimy sobie, że nasze wysiłki na nic się nie zdadzą, że nie potrafimy sami porodzić sobie z naszymi grzechami i upadkami a życie według przykazań Bożych jest niemożliwe.  Myślę, że jest to miejsce z 7 rozdziału Listu do Rzymian.

Gdyż wiemy, że prawo jest duchowe, ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Tego bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię. A jeśli robię to, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że prawo jest dobre. Teraz więc już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co jest dobre, nie potrafię. Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło. Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka. Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?  Dziękuję Bogu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tak więc ja sam umysłem służę prawu Bożemu, lecz ciałem prawu grzechu. Rz 7,14-24

Izraelici przeszli z Ramzes do Sukkot, z Sukkot do Etam i zawrócili do miejsca koło Pi-Hachirot. Widzimy, że Izraelici przeszli już kawałek drogi z Panem. Odpowiada to również naszemu doświadczeniu. Nasze życie po naszym nowonarodzeni przeważnie wygląda tak życie opisane w 7 rozdziale Listu do Rzymian. Bardzo się staramy żeby nie grzeszyć jednak za każdym razem upadamy. Wynika to oczywiście z tego, że pomimo tego, że mamy w sobie życie Boże w naszym ciele nadal mieszka grzech. Przez cały czas natura szatana bierze nad nami górę. Faraon co rusz nas dogania.  Jednak nie jest to normalna sytuacja w życiu chrześcijanina. Dlatego potrzebujemy znaleźć się w miejscu gdzie po jednej stronie będziemy mieli Morze Czerwone a po drugiej armię Faraona. W miejscu, w którym albo złapie nas faraon i dalej będziemy żyli w niewoli grzechu albo podejmiemy decyzję o śmierci w Morzu Czerwonym i uwolnimy się spod władzy faraona.

(Zobacz także komentarz do Wy 9,26)

Ja natomiast zatwardzę serce faraona i będzie was ścigał. Wówczas wsławię się kosztem faraona i całej jego armii. Egipcjanie przekonają się, że Ja jestem PAN. I lud tak uczynił.  Wy 14,4

Czytając te wersety od razu nasuwa nam się pytanie. Dlaczego Bóg zatwardził serce faraona i czy to jest sprawiedliwe? Dlaczego Bóg nie okazał miłosierdzia faraonowi? I Czy na pewno nie okazał miłosierdzia? Myślę, że najlepszym komentarzem będzie komentarz Pawła z Listu do Rzymian, mając w perspektywie całą historię z Księgi Wyjścia oraz to jak długo Bóg znosił faraona jako naczynie gniewu.

Moglibyśmy więc zapytać: Czy Bóg jest niesprawiedliwy? W żadnym razie. Do Mojżesza bowiem mówi: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, i zlituję, nad kim się zlituję. A zatem okazanie miłosierdzia nie zależy od osoby, która tego pragnie, albo która o to zabiega, lecz od Boga, który je okazuje. Pismo bowiem przytacza takie słowa skierowane do faraona: Właśnie po to cię ustanowiłem, by na tobie okazać swą moc i by po całej ziemi rozeszła się sława mojego imienia. Bóg zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni nieustępliwym. Zapytasz zatem: Dlaczego więc jeszcze oskarża? Bo czy ktoś kiedyś zdołał oprzeć się Jego woli? O, człowieku! A kim ty jesteś, że podnosisz głos przeciw Bogu? Czy dzban pyta swego twórcę: Dlaczego nadałeś mi ten kształt? Czy garncarz nie ma władzy nad gliną? Czy nie może z tej samej gliny zrobić naczynia do celów zaszczytnych i naczynia do pospolitych? A co, jeśli Bóg, chcąc ukazać swój gniew i objawić swą moc, z ogromną cierpliwością znosił naczynia gniewu przygotowane już do zniszczenia? Co, jeśli na tym tle chciał objawić potęgę swej chwały nad naczyniami zmiłowania, które wcześniej przygotował do chwały? Właśnie jako takie naczynia powołał nas — nie tylko spośród Żydów, lecz także spośród pogan, Rz 9,14-24

Kiedy królowi Egiptu doniesiono o ucieczce ludu, zarówno on sam, faraon, jak i jego dworzanie żałowali, że tak się stało: Co my najlepszego zrobiliśmy, uwalniając Izraelitów z niewoli?! I faraon kazał zaprząc swój rydwan. Wziął ze sobą ludzi. Stanął na czele sześciuset doborowych rydwanów i pozostałych wozów wojennych Egiptu, z dowódcami na każdym. PAN natomiast zatwardził serce faraona, króla Egiptu, tak że rozpoczął pościg za Izraelem. A gdy Izraelici wychodzili z Egiptu, byli dość pewni siebie. Egipcjanie ścigali ich zatem. Ruszyły za nimi wszystkie konne rydwany faraona, jego jeźdźcy i cała armia. Dogonili ich obozujących nad morzem, koło Pi-Hachirot naprzeciw Baal-Sefon. Wy 14,5-9

Faraon ze swoją armią symbolizują szatana i moce ciemności. Po doświadczeniu naszego nowo narodzenia szatan nie da za wygraną i będzie nas ścigał aby znów poddać nas w niewolę. Szatan przez różne okoliczności i osoby będzie nam przeszkadzał w podjęciu decyzji o naszym chrzcie. Ponadto faraon symbolizuje również naszą grzeszną naturę, grzech, który w nas mieszka. Zauważ że Izraelici wychodząc z Egiptu, byli dość pewni siebie. Odpowiada to naszemu doświadczeniu po nowo narodzeniu wydaje nam się, że teraz już nic złego nie może się wydarzyć, że damy sobie radę, ze wszystkimi pokusami i że damy rade porzucić wszystkie grzeszne czyny o własnych siłach. Dlatego musimy się znaleźć w miejscu bez wyjścia.  

A gdy faraon zbliżał się, Izraelici podnieśli wzrok i zobaczyli Egipcjan. Ciągnęli zatem za nimi! Ludzie byli przerażeni! Zaczęli wołać do PANA. Zwrócili się też do Mojżesza: Czy dlatego, że w Egipcie nie było grobów, wyciągnąłeś nas tu, abyśmy zginęli na pustyni?! Co ty nam zrobiłeś, wyprowadzając nas z Egiptu?! Czy już w Egipcie nie powiedzieliśmy ci wyraźnie: Daj nam spokój! Będziemy służyli Egipcjanom. Wolimy to niż śmierć na pustyni. Wy 14,10-12

Izraelici wychodząc z Egiptu byli dość pewni siebie. Jednak gdy tylko zobaczyli armię faraona doświadczyli przerażenia i zaczęli wołać do Pana i narzekać. Odpowiada to naszemu doświadczeniu, gdy tylko przychodzi na nas jakaś próba zaczynamy narzekać. Z pozytywnej jednak strony zmuszeni jesteśmy wołać do Pana.  Cała ta sytuacja ma na celu porzucenie własnych zdolności i zwrócenie się do Boga. Odnosząc to do chrztu wodnego widzimy, tutaj pierwszy aspekt jakim jest potrzeba zakończenia naszego starego życia. Mamy tylko dwa wyjścia jeśli chodzi o nasze stare życie, albo będziemy służyć Egipcjanom albo umrzemy.  

Nie bójcie się! — odpowiedział Mojżesz. — Wytrwajcie! Zobaczycie ratunek PANA! On zapewni wam go jeszcze dziś! Tych Egipcjan, których dzisiaj widzicie, nie będziecie już więcej oglądali — na wieki! PAN będzie walczył za was! Wy — milczcie! Wy 14,13-14

Kiedy już uświadomimy sobie ze sami nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z naszym grzesznym życiem, Bóg przychodzi na ratunek. W poprzednim rozdziale wspomnieliśmy, że tym który uświęca jest Bóg. To Bóg za każdym razem walczy za nas. Najpierw Bóg stał się Barankiem Paschalnym aby uwolnić nas od sądu Bożego, a teraz jest tym który za nas walczy.

W tych wersetach widzimy kolejny aspekt chrztu wodnego jakim jest próba wiary i posłuszeństwa. Myślę, że chrzest jest jednym z pierwszych uczynków wiary. Co rozumiem przez uczynki wiary? W liście Jakuba możemy przeczytać, że wiara bez uczynków jest martwa. Potrzebujemy żywej wiary, która manifestuje się w uczynkach, które wynikają z posłuszeństwa. Myślę, że pierwszym uczynkiem wiary jest wyznanie ustami Jezusa jako Pana.  Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Rz 10,10. Fizyczne wyznanie ustami jest manifestacją duchowej rzeczywistości. Najpierw w sercu, musimy uwierzyć w duchową rzeczywistość, że Chrystus otrzymał wszelka władzę i siedzi po prawicy Boga, aby fizycznie wyznać ustami, że Jezus jest Panem. Dokładnie ta sama zasada ma miejsce podczas chrztu. Najpierw musimy uwierzyć w duchową rzeczywistość chrztu a następnie manifestujemy to w sposób zewnętrzny. Bez duchowej rzeczywistości, samo zanurzenie w wodzie jest tylko religijnym rytuałem. Dlatego chrzest wymaga wiary i posłuszeństwa, które manifestują się w zewnętrznym chrzcie wodnym. Lepiej zobaczymy to w kolejnych wersetach.

Przez wiarę przeszli przez Morze Czerwone jak po suchej ziemi, a gdy Egipcjanie próbowali to uczynić, potonęli. Hbr 11,29

PAN z kolei polecił Mojżeszowi: Przestań już wołać do Mnie. Każ synom Izraela ruszać! Ty natomiast podnieś laskę, unieś rękę nad morze i rozdziel je! Synowie Izraela przejdą środkiem morza suchą stopą. Ja tymczasem zatwardzę serce Egipcjan i pójdą za nimi. Wtedy wsławię się kosztem faraona i całej jego armii, kosztem jego rydwanów i jeźdźców. Wkrótce Egipcjanie przekonają się, że Ja jestem PAN, gdy okażę moją potęgę na faraonie, jego rydwanach i jeźdźcach! Wy 14,15-18

W poprzednich wersetach widzieliśmy, że Bóg dla Izraelitów przygotował miejsce bez drogi ucieczki. Miejsce w którym na sposób ludzki nic nie dało się już zrobić. Wiara zaczyna się w miejscu gdzie kończą się nasze możliwości. Izrael miał przestać narzekać i zacząć milczeć a Mojżesz miał przestać wołać do Boga. My często dużo mówimy ale mało robimy dlatego też nie doświadczamy cudów.  Często słyszymy Boży głos ale nie jesteśmy posłuszni. Wiara i posłuszeństwo wzajemnie się przeplatają i idą ze sobą w parze.

Tak i wiara, jeśli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. Lecz ktoś może powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi swoją wiarę bez twoich uczynków, a ja ci pokażę swoją wiarę z moich uczynków. Jk 2,17-18

Bóg kazał Izraelitom ruszać a Mojżeszowi podnieść laskę i rozdzielić morze. Wymagało to wiary i posłuszeństwa. Wiara Izraelitów i Mojżesza zamanifestowała się w konkretnych czynach. Usłyszeli Boży głos i byli mu posłuszni. Mojżesz podniósł laskę i morze się rozdzieliło. Posłuszeństwo w wierze wywołało konkretny cud. Całe, życie chrześcijańskie opiera się na wierze i posłuszeństwie, jesteśmy powołani do tego, żeby ruszać na przód, a nie stać w miejscu i marudzić, już nie mówiąc o cofaniu się. Za każdym razem kiedy się cofamy wpadamy prosto w ręce faraona i jego armii.

A sprawiedliwy będzie żył z wiary, lecz jeśli się ktoś cofnie, moja dusza nie będzie miała w nim upodobania. My zaś nie jesteśmy z tych, którzy się wycofują ku zatraceniu, ale z tych, którzy wierzą ku zbawieniu duszy. Hbr 10,38-39

Nowe narodzenie jest kwestią ducha i jest początkiem naszej drogi zbawienia, zbawienie duszy jest natomiast procesem, w którym jesteśmy i które biblia nazywa uświęceniem. Jednym z punktów na naszej drodze uświęcenia jest chrzest. I tutaj dochodzimy do kolejnego aspektu chrztu wodnego jakim jest świadectwo  naszej wiary przed ludźmi, aniołami , demonami i szatanem. Chrzest wodny jest decyzją, jest świadectwem wiary i posłuszeństwa. Jest kolejnym krokiem naprzód na naszej drodze zbawienia.

W tym czasie anioł Boży, który szedł dotychczas przed obozem Izraela, przesunął się i zdążał za nimi. Również słup obłoku, który dotąd był na przedzie, zajął tyły i umiejscowił się między obozem Egipcjan a obozem Izraela. Obłok ten pogrążał obóz Egipcjan w ciemności, w obozie Izraela natomiast rozświetlał mrok. Dzięki temu obie grupy nie zbliżyły się do siebie przez całą noc. Wy 14,19-20

W wersetach tych widzimy anioła Bożego i słup obłoku. Wierze, że zarówno anioł Boży jak i słup obłoku jest samym Bogiem. Anioł Boży reprezentuje Boga, który walczy a słup obłoku Boga, który jest przewodnikiem. Kiedy jesteśmy posłuszni woli Bożej mamy światło od Boga i widzimy prawdę, ponadto jesteśmy strzeżeni przez Boga jako anioła Bożego dlatego moce ciemności – faraon i jego armia nie mogą się do nas zbliżyć. Odnosząc to do mojego doświadczenia, od momentu podjęcia decyzji o chrzcie do samego chrztu toczyła się we mnie duchowa walka, wierze że siły ciemności, poprzez myśli, okoliczności i innych ludzi robiły wszystko żeby odwieść mnie od decyzji o chrzcie, jednak Bóg jako anioł Boży walczył za mnie i nie pozwolił abym się wycofał. Ludzie ze świata i ludzie religijni nie rozumieją prawdziwego znaczenia chrztu dlatego się temu sprzeciwiają. Są pogrążeni w ciemności. Natomiast ludzie wierzący posiadają Słowo Boże i Ducha Bożego, który rozświetla  mrok.

Jeden chrzest – duchowa rzeczywistość

Mojżesz zaś uniósł rękę nad morze. Wtedy PAN skierował na nie potężny wschodni wiatr. Wiał on całą noc, osuszył dno i sprawił, że rozstąpiły się masy wody! Izraelici ruszyli środkiem morza. Szli po suchym gruncie. Wody stały murem po ich prawej i lewej stronie! Wy 14,21-22

W tym miejscu szczegółowo zajmiemy się chrztem. W kościele od wieków trwają debaty na temat chrztu. Odnosi się to zarówno do chrztu wodnego jak i chrztu w Duchu Świętym.  Czy chrzest ma być przez zanurzenie czy pokropienie? Czy podczas chrztu używać formuły w imię Ojca, Syna i Ducha czy może chrzcimy w imię Chrystusa a może w imię Jezusa?  Czy właściwe jest chrzczenie niemowląt czy raczej powinno się chrzcić dorosłych? Czy chrzest jest warunkiem zbawienia czy nie? Czy w ogóle istnieje coś takiego jak chrzest w Duchu Świętym? Jeśli tak to powinno temu wydarzeniu towarzyszyć mówienie językami itd. … Osobiście uważam, że są to pytania wynikające z niezrozumienia duchowej rzeczywistości chrztu i wszystkie te debaty maja podłoże religijne. Jak gdyby w tym wszystkim zapomnieliśmy o centralnym punkcie, którym jest Chrystus. Skupiliśmy się na zewnętrznych formach i doktrynach, zapominając o tym, że centrum wszystkiego jest Chrystus. Zapomnieliśmy o duchowej rzeczywistości gdzie Chrystus jest wszystkim i we wszystkich.

Pierwszą rzeczą, od której musimy zacząć jest to, że chrzest w sensie obiektywnym jest jeden. W duchowej rzeczywistości jest jeden chrzest, który posiada wiele aspektów. Najpierw zajmiemy się właśnie tym obiektywnym i ogólnym znaczeniem chrztu, który ma miejsce w świecie duchowym. Następnie przejdziemy do naszego subiektywnego doświadczenia chrztu, czyli do chrztu wodnego i napełnienia Duchem Świętym.

Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; Ef 4,5

Słowo chrzest oznacza zanurzyć lub tonąć. Zostać ochrzczonym znaczy zostać zanurzonym w czymś. Musimy sobie odpowiedzieć  na pytanie w czym zostaliśmy zanurzeni.

Nie chcę, bracia, żebyście nie wiedzieli, że wszyscy nasi ojcowie byli pod obłokiem i wszyscy przeszli przez morze; I wszyscy w Mojżesza zostali ochrzczeni w obłoku i w morzu; 1Kor 10,1-2

Apostoł Paweł pisze, że wszyscy Izraelici zostali ochrzczeni w Mojżesza, w obłoku i w morzu. Widzimy, że chrzest nie jest prostą sprawą. Musimy rozważyć po kolei te trzy typy chrztu. Co znaczy zostać ochrzczonym w Mojżesza? Ja już wielokrotnie wspomnieliśmy w tym opracowaniu, Mojżesz jest typem Chrystusa. Tak jak Mojżesz był przywódcą Izraela tak Chrystus jest głową kościoła. Widzimy, że Mojżesz, obłok i morze są tutaj typami i symbolami. Dlatego zostać ochrzczonym w Mojżesza znaczy zostać ochrzczonym w Chrystusa, w jego osobę, w jego ciało.

Wszyscy bowiem jesteście synami Bożymi przez wiarę w Chrystusa Jezusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyodzialiście się w Chrystusa. Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; wszyscy bowiem jedno jesteście w Chrystusie Jezusie. Ga 3,26-28

Zostajemy zanurzeni w Chrystusie. Zostajemy przeniesieni z pierwszego zbiorowego Adama do drugiego zbiorowego Adama, którym jest Chrystus.

Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Jednak pierwsze nie jest to, co duchowe, ale to, co cielesne, potem duchowe. Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi człowiek – sam Pan z nieba. 1Kor 15,45-47

Dziś każdy wierzący należy do drugiego zbiorowego człowieka, którym jest Chrystus. Każdy pojedynczy wierzący jest członkiem ciała ale zbiorowo jesteśmy jednym ciałem Chrystusa, ostatniego Adama.

Jak bowiem ciało jest jedno, a członków ma wiele i wszystkie członki jednego ciała, choć jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus. Bo wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało, czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni w jednego Ducha. Ciało bowiem nie jest jednym członkiem, ale wieloma. 1Kor 12,12-14

Tak my, chociaż liczni, jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, ale z osobna jesteśmy członkami jedni drugich. Rz 12,5

Teraz zobaczmy co znaczy zostać zanurzonym w obłoku. Obłok, w którym zostali zanurzeni Izraelici to ten sam obłok, który ich prowadził. Zostać ochrzczonym w obłoku to zostać zanurzonym w samym Bogu, który jest Duchem. Zostaliśmy włożeni nie tylko w ciało Chrystusa ale również w Chrystusa jako Ducha. Z Biblii wiemy, że Bóg jest Duchem (J 4,24), po swoim zmartwychwstaniu Chrystus stał się Duchem(1Kor 14,45) i Duch Święty jest Duchem. Zostaliśmy ochrzczeniu w trój jedynego  Boga, który jest Duchem. Ponieważ Ojciec, Syn i Duch są jedno.

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen. Mt 28,19-20

Żeby lepiej to zrozumieć, zobaczmy inne wersety, które wskazują, że Ojciec, Syn i Duch Święty zawierają się w sobie nawzajem. A my jako wierzący zostajemy włożeni właśnie w tego trój jedynego Boga i zawieramy się w nim. Myślę, że to właśnie oznacza chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego.

A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie; Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś. I dałem im tę chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jesteśmy jedno. Ja w nich, a ty we mnie, aby byli doskonali w jedno, żeby świat poznał, że ty mnie posłałeś i że umiłowałeś ich, jak i mnie umiłowałeś. J 17,20-23

Nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słów, które ja do was mówię, nie mówię od samego siebie, lecz Ojciec, który mieszka we mnie, on dokonuje dzieł. Wierzcie mi, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie. Przynajmniej z powodu samych dzieł wierzcie mi. J 14,10-11

A ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki; Ducha prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi ani go nie zna. Wy jednak go znacie, gdyż z wami przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. Jeszcze krótki czas, a świat nie będzie mnie już więcej oglądał, lecz wy będziecie mnie oglądać. Ponieważ ja żyję, wy też będziecie żyć. W tym dniu poznacie, że ja jestem w moim Ojcu, a wy we mnie i ja w was. J 14,16-20

Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że skoro zostaliśmy umieszczeni w Chrystusie, a Chrystus jest zmartwychwstaniem i życiem to znaczy, że zostaliśmy umieszczeni w zmartwychwstaniu.

Pozostaje nam jeszcze rozważyć co oznacza ochrzczenie w morzu. Morze niewątpliwie związane jest z woda. Zanurzenie w morzu to zanurzenie w wodach śmierci. Chrzest w morzu oznacza chrzest w śmierci Chrystusa. Zostaliśmy zanurzeni w jego śmierć. Kiedy Chrystus umierał na krzyżu my również z nim umieraliśmy. Zostaliśmy włożeni w Niego i w jego śmierć.

Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Jezusie Chrystusie, w jego śmierci zostaliśmy ochrzczeni? Zostaliśmy więc pogrzebani z nim przez chrzest w śmierci, aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia. Jeśli bowiem zostaliśmy z nim wszczepieni w podobieństwo jego śmierci, to będziemy też z nim wszczepieni w podobieństwo zmartwychwstania; Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. Kto bowiem umarł, został uwolniony od grzechu. Jeśli więc umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim będziemy żyć; Rz 6,3-8

W nim też zostaliście obrzezani obrzezaniem nie ręką uczynionym, lecz obrzezaniem Chrystusa, przez zrzucenie grzesznego ciała doczesnego; Pogrzebani z nim w chrzcie, w którym też razem z nim zostaliście wskrzeszeni przez wiarę, która jest działaniem Boga, który go wskrzesił z martwych. I was, gdy byliście umarłymi w grzechach i w nieobrzezaniu waszego ciała, razem z nim ożywił, przebaczając wam wszystkie grzechy; Kol 2,11-13

Podsumowując, chrzest w szerokim znaczeniu i w rzeczywistości duchowej oznacza włożenie  człowieka w Chrystusa, który jest trój jedynym Bogiem. Oznacza włożenie człowieka w ciało Chrystusa, którym jest kościół oraz włożenie człowieka w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.

Myślę, że możemy stwierdzić, że nowo narodzenie umieszcza w naszym duchu Chrystusa, a chrzest jest umieszczeniem nas w Chrystusie.

Z innej perspektywy chrzest jest jednym z etapów jakie wykonał Bóg, żeby wypełnić swój odwieczny Boży cel jakim jest połączenie się z człowiekiem i przebywanie z nim na nowej ziemi i pod nowym niebem. Najpierw Bóg wcielił się w człowieka aby się z nim połączyć. Następnie ten prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek chodził po ziemi przez 33 lata a następnie umarł na krzyżu aby odkupić ludzkość i zakończyć stare stworzenie. Zmartwychwstał do życia aby to życie mogło zostać udzielone ludziom. Następnie wstąpił do nieba aby otrzymać wszelką władze i dary, które może udzielić swojemu ciału.

Po wniebowstąpieniu wrócił na Ziemię jako Duch prawdy i Życia, jako Pocieszyciel, wkładając cały kościół w siebie w dwóch etapach. Część Izraela w dniu pięćdziesiątnicy i część pogan w domu Korneliusza, tworząc z dwóch jedno ciało. Chrzest wierzących  w duchowej rzeczywistości jest faktem dokonanym tak jak wcielenie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Dziś czekamy na ostatni etap jakim jest powrót Chrystusa na Ziemię.

 




Chrzest Duchem Świętym

Myślę, że dużo nieporozumień w kościele wynika również z niewłaściwego używania słów i nazw związanych z chrztem. W tym miejscu chciałbym przedstawić moje spojrzenie na nazewnictwo związane z chrztem w biblii. Wcześniej wskazaliśmy, że jest jeden chrzest. Ten chrzest to zstąpienie Ducha Świętego na Ziemię. To wydarzenie właśnie Biblia nazywa chrztem w Duchu Świętym. Wyrażenie związane z chrztem w Duchu Świętym w Biblii występuje dwa razy.(nie licząc wypowiedzi Jana Chrzciciela o Jezusie, tym który będzie chrzcił Duchem) Zobaczmy te miejsca.

W czasie jednego z takich wspólnych spotkań zarządził(Jezus): Nie oddalajcie się z Jerozolimy, ale oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode Mnie. Mówiłem, że Jan wprawdzie chrzcił w wodzie, wy jednak po niedługim czasie zostaniecie ochrzczeni w Duchu Świętym. Dz 1,4-5 SNP

Jezus powiedział swoim uczniom, że po niewielu dniach zostaną ochrzczeni w Duchu Świętym. Słowa te wypełniły się w dniu Pięćdziesiątnicy. Zwróć uwagę na to, że wszyscy znajdujący się tam ludzie byli Żydami oraz, że nie ma mowy tutaj o chrzcie w Duchu Świętym ale o napełnieniu Duchem Świętym.

A gdy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, byli wszyscy razem zgromadzeni w jednym miejscu. Nagle od strony nieba dał się słyszeć szum. Był jak uderzenie potężnego wiatru. Wypełnił cały dom, w którym się zebrali. Wówczas zobaczyli jakby języki ognia. Rozdzieliły się one i spoczęły na każdym z nich. Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i zaczęli mówić innymi językami, stosownie do tego, jak Duch im to umożliwiał. W Jerozolimie natomiast byli obecni religijni Żydzi, którzy przybyli z ziem zamieszkanych przez wszystkie narody pod niebem.  Dz 2,1-5 SNP

Drugie miejsce w Biblii gdzie występuje wyrażenie związane z chrztem w Duchu Świętym to Dzieje Apostolskie 11 rozdział. Gdzie apostoł Piotr w Jerozolimie opowiadał Żydom o nawróceniu pogan.

A gdy zacząłem mówić, zstąpił na nich Duch Święty, podobnie jak na nas na początku. Przypomniałem sobie wówczas wypowiedź Pana. Powiedział On: Jan chrzcił w wodzie, wy zaś zostaniecie ochrzczeni w Duchu Świętym. Jeśli więc Bóg dał im ten sam dar, co i nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to kim ja jestem, abym mógł sprzeciwiać się Bogu? Gdy to usłyszeli, uspokoili się i zaczęli chwalić Boga: Tak więc i poganom — mówili — Bóg sprawił opamiętanie, aby mogli otrzymać życie. Dz 11,15-18 SNP

Jednak wydarzenie, o którym wspominał tutaj opisane jest szeroko w całym rozdziale 10, który mówi nam o nawróceniu domu poganina Korneliusza. Warto przeczytać cały rozdział, tutaj jednak zostanie zamieszczony tylko fragment, który nas najbardziej interesuje.

Piotr jeszcze mówił o tych sprawach, a Duch Święty już zstąpił na wszystkich słuchających jego mowy. Zaskoczyło to tych wszystkich wierzących, którzy należeli do obrzezanych i przybyli z Piotrem, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego. Słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wywyższali Boga. Wtedy odezwał się Piotr:  Czy ktoś może odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego, podobnie jak my? I rozkazał, aby ich ochrzczono w imię Jezusa Chrystusa. Następnie uprosili go, aby pozostał z nimi kilka dni. Dz 10,44-48 SNP

Widzimy, że te dwa wydarzenia związane są z chrztem w Duchu Świętym i dotyczą dwóch różnych grup: Żydów i pogan. Osobiście uważam, że wyrażenie chrzest w Duchu Świętym oznacza chrzest w ogólnym znaczeniu, jako wydarzenie, które już się dokonało i jako chrzest, który zawiera w sobie wszystkie te aspekty o których pisaliśmy wcześniej. Czyli umieszczenie całego kościoła w trój jedynym Bogu, w ciele Chrystusa, jego śmierci i zmartwychwstaniu oraz oczywiście w Duchu.  Zgodnie z listem do Efezjan Chrystus uczynił w sobie jednego nowego człowieka z Izraela i pogan, którym jest drugi Adam, ostatni człowiek, zbiorowy Chrystus . Wierze, że stało się to właśnie w dniu Pięćdziesiątnicy i w dniu nawrócenia domu Korneliusza. To właśnie był chrzest w Duchu Świętym.

Dlatego pamiętajcie, że wy, niegdyś poganie w ciele, zwani nieobrzezaniem przez tych, których zwano obrzezaniem dokonanym ręką na ciele; Byliście w tamtym czasie bez Chrystusa, obcy względem społeczności Izraela i obcy przymierzom obietnicy, niemający nadziei i bez Boga na świecie.

Lecz teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem, on, który z obydwu uczynił jedno i zburzył stojący pośrodku mur, który był przegrodą; Znosząc przez swoje ciało nieprzyjaźń, prawo przykazań wyrażone w przepisach, aby z dwóch stworzyć w samym sobie jednego nowego człowieka, czyniąc pokój; Ef 2,11-15

 

Doświadczenie chrztu w naszym życiu

Dotychczas omówiliśmy duchowa rzeczywistość chrztu z perspektywy dzieła Chrystusa. Mówiliśmy, o tym że Chrystus ochrzcił swój kościół – umieścił wierzących w Duchu i we wszystkim z czym to się wiąże i jest to fakt dokonany. Chrystus umarł i zmartwychwstał raz na zawsze i raz na zawsze ochrzcił swój kościół. Chrystus dokonał odkupienia wszystkich ludzi co nie znaczy, że wszyscy to odkupienie przyjmują. Dokładnie tak samo jest z chrztem, to że Chrystus ochrzcił swój kościół, nie znaczy, że wszyscy doświadczają mocy tego chrztu. Tak jak wszystko w Nowym Przymierzu, również doświadczenie mocy chrztu dostępne jest przez wiarę. Oczywiście doświadczenie chrztu w naszym życiu możemy podzielić na dwie kategorie. Jedno doświadczenie wynika ze śmierci Chrystusa i z tego, że umarliśmy z nim dlatego zostaliśmy uwolnieni od grzechu. Dzięki śmierci z Chrystusem nie musimy już dłużej żyć życiem z 7 rodziału Listu do Rzymian. Więcej o tym powiemy przy rozważaniu kolejnych wersetów z Księgi Wyjścia. Drugie doświadczenie to doświadczenie mocy z wysoka, która wynika ze zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. Moc ta obdarza nas w sensie pozytywnym. Jest to udzielenie nam darów duchowych do posługiwania i budowania ciała Chrystusa.  

A każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusa. Dlatego Pismo mówi: Wstąpiwszy na wysokość, poprowadził pojmanych jeńców i dał ludziom dary. Lecz to, że wstąpił, cóż oznacza, jeśli nie to, że najpierw zstąpił do niższych regionów ziemi? Ten, który zstąpił, jest i tym, który wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko. I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami; Dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa; Ef 4,7-12

A różne są dary, lecz ten sam Duch. Różne też są posługi, lecz ten sam Pan. I różne są działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich. A każdemu jest dany przejaw Ducha dla wspólnego pożytku. Jednemu bowiem przez Ducha jest dana mowa mądrości, drugiemu mowa wiedzy przez tego samego Ducha; Innemu wiara w tym samym Duchu, innemu dar uzdrawiania w tym samym Duchu; Innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozróżnianie duchów, innemu różne rodzaje języków, a innemu tłumaczenie języków. A to wszystko sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce. Jak bowiem ciało jest jedno, a członków ma wiele i wszystkie członki jednego ciała, choć jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus. Bo wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało, czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni w jednego Ducha. Ciało bowiem nie jest jednym członkiem, ale wieloma. 1 Kor 12,4-14

Pozostaje nam jeszcze do rozważenia kwestia naszego osobistego doświadczenia chrztu. Myślę, że doświadczenie, które większość kościołów zielonoświątkowych nazywa chrztem w Duchu Świętym jest doświadczeniem bardzo indywidualnym i nie możemy go zamykać w określonych ramach. Niektórzy uważają, że temu doświadczeniu powinny towarzyszyć konkretne znaki jak mówienie językami. Jednak osobiście uważam, że jest to nieprawda. Ponieważ Duch działa jak chce i może nas obdarować różnymi innymi darami lub wyposażyć nas do konkretnej służby np. jak ewangelistów czy nauczycieli. Przyjmując przez wiarę duchową rzeczywistość chrztu Bóg może wyposażyć nas w dar np. nauczania, który w danym momencie nie manifestuje się w żaden sposób co nie znaczy, że nie zostaliśmy ochrzczeni w Duchu Świętym. Nastawienie się na konkretne manifestacje i fizyczne doświadczenia chrztu w Duchu Świętym może powodować pewne problemy oraz powodować naszą niewiarę. Ludzie często oczekują, że ktoś położy na nich ręce, pomodli się i doświadczą chrztu w Duchu Świętym, którego potwierdzeniem będzie mówienie językami. Jeśli nic takiego się nie wydarzy uważają, że nie zostali ochrzczeni w Duchu i następnie szukają kolejnych doświadczeń. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Chodzi o wiarę i pragnienie. To czego potrzebujemy to pragnienia darów duchowych dla służby w Królestwie dla naszego Króla oraz wiary w to, że Chrystus już ochrzcił swój kościół. Oczywiście nie neguję doświadczeń związanych z chrztem w Duchu Świętym, którym towarzyszą języki, prorokowanie itd. Jednak nie możemy z tego robić zasady. Nie możemy skupiać się na duchowych przeżyciach.  Z mojego doświadczenia wynika, że często wyobrażamy sobie jak powinno wyglądać i co powinniśmy czuć podczas naszego nowo narodzenia, chrztu wodnego czy „chrztu w Duchu Świętym” . Jednak są to tylko nasze koncepcje i pragnienia przeżyć duchowych. Jeśli chodzi o moje doświadczeni „chrztu w Duchu Świętym” to wierze, że Chrystus ochrzcił swój kościół w tym także mnie i na przestrzeni lat widzę, że w zależności od wiary i pragnienia Bóg ujawnia różne dary w moim życiu, w tym także dar języków. Jednak nie uważam, że „chrzest w Duchu Świętym” powinien zamanifestować się w konkretny dzień i w konkretny sposób. Co nie znaczy, że tak się nie dzieję, jednak osobiście uważam, że te doświadczenia nie powinny być nazywane chrztem w Duchu Świętym a napełnieniem Duchem Świętym. Możemy to zobaczyć w poniższych wersetach. Za każdym razem gdzie mowa jest o napełnieniu Duchem lub pełni Ducha dzieją się cuda i ujawniają się dary, które służą budowaniu Królestwa a nie dla własnych przeżyć.

I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Dz 2,4 (mówienie językami)

Wtedy Piotr, pełen Ducha Świętego, powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi Izraela; Dz 4,8 (dar mądrości, głoszenie Ewangelii)

A gdy oni się modlili, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i z odwagą głosili słowo Boże. Dz 4,31 (głoszenia słowa Bożego)

A Szczepan, pełen wiary i mocy, czynił cuda i wielkie znaki wśród ludzi. Dz 6,8 (cuda i znaki)

Wtedy Ananiasz poszedł, wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Saulu, bracie, Pan mnie posłał – Jezus, który ci się ukazał w drodze, którą jechałeś – żebyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. I natychmiast spadły z jego oczu jakby łuski, i zaraz przejrzał, wstał i został ochrzczony. Dz 9,17-18 (odzyskanie wzroku)

Wtedy Saul, zwany też Pawłem, napełniony Duchem Świętym, spojrzał na niego uważnie; I powiedział: O, synu diabła, pełny wszelkiego podstępu i przewrotności, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Czy nie przestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pana? Oto teraz ręka Pana na tobie: oślepniesz i nie będziesz widział słońca przez pewien czas. I natychmiast ogarnęły go mrok i ciemność, i chodząc wkoło, szukał kogoś, kto by go poprowadził za rękę. Dz 13,9-11 (prorokowanie, ślepota)

Bardzo ciekawy werset dotyczący chrztu znajdujemy w 19 rozdziale Dziejów Apostolskich. Werset ten łączy Ducha Świętego, chrzest wodny, chrzest Janowy i zstąpienie Ducha, które manifestuje się w mówieniu językami i prorokowaniu. Uczniowie z Efezu nic nie wiedzieli na temat Ducha Świętego. Znali tylko chrzest Janowy, który był chrztem pokutnym, kończącym stare życie ale nie rozpoczynał niczego nowego. Uczniowie nie mieli świadomości tego, że Chrystus ochrzcił kościół w samego siebie jako Ducha i wyposażył wszystkich świętych w dary. Kiedy się o tym dowiedzieli, poznali duchową rzeczywistość chrztu w Chrystusa. Dlatego Duch Święty mógł stąpić na nich i zamanifestować się w darze języków i prorokowania. Byli również gotowi wyrazić swoją wiarę w to, że zostali umieszczeni w Chrystusie jako Duchu, który zawiera w sobie śmierć i zmartwychwstanie. W chrzcie wodnym zewnętrznie wyrazili duchowa rzeczywistość śmierci i zmartwychwstania z Chrystusem.

I stało się, że gdy Apollos przebywał w Koryncie, Paweł obszedł okolice wyżej położone i dotarł do Efezu. I znalazłszy tam niektórych uczniów; Zapytał ich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, kiedy uwierzyliście? A oni mu odpowiedzieli: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty. Wtedy zapytał ich: W czym więc byliście ochrzczeni? A oni odpowiedzieli: W chrzcie Jana. Paweł zaś powiedział: Jan chrzcił chrztem pokuty, mówiąc ludziom, aby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to znaczy w Jezusa Chrystusa. Gdy to usłyszeli, zostali ochrzczeni w imię Pana Jezusa. A kiedy Paweł położył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami, i prorokowali. Dz 19,1-6

Podsumowując, Chrystus jako Duch prawdy, obietnica Ojca, Pocieszyciel zstąpił na Ziemię w dniu Pięćdziesiątnicy i ochrzcił swój kościół. Włożył w siebie wszystkich wierzących. Wynikiem tego jest kościół jako zbiorowy Chrystus, drugi człowiek, ostatni Adam. Każdemu wierzącemu dany jest przejaw(świadectwo, wyrażenie, znak, objaw) Ducha dla wspólnego pożytku czyli dary duchowe, które są wynikiem chrztu w Duchu Świętym, który przyjmujemy przez wiarę tak jak nasze usprawiedliwienie. My jako wierzący składamy świadectwo o tym, że zostaliśmy ochrzczeni w Chrystusie, w jego śmierci i zmartwychwstaniu poprzez chrzest wodny. Rozumiejąc duchową rzeczywistość chrztu w dalszej części możemy szczegółowo zająć się chrztem wodnym.

 

Chrzest wodny

Egipcjanie puścili się za nimi. Weszli w środek morza — wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy. Wtem, między drugą a szóstą rano, PAN — w słupie ognia i obłoku — spojrzał w dół na oddziały Egipcjan i wywołał wśród nich zamieszanie. Sprawił, że rydwany potraciły koła, tak że ich załogi poruszały się z trudem, a z piersi Egipcjan wydarł się krzyk: Uciekajmy przed Izraelem! PAN walczy za nich z Egipcjanami!  PAN tymczasem polecił Mojżeszowi: Unieś rękę nad morze! Niech fale pochłoną Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców! Mojżesz uniósł rękę nad morze. Już świtało. Masy wód zaczęły zwalać się na dawne miejsce. Egipcjanie biegli na wprost fal! Tak wtrącił PAN Egipcjan w środek morza. Powracające wody okryły rydwany i jeźdźców wojska faraona. Weszli oni w środek morza za Izraelem — i nie ocalał nikt. Synowie Izraela natomiast przeszli środkiem morza suchą stopą. Gdy szli, wody morskie stały murem po ich prawej i lewej stronie. W tym to dniu PAN wybawił Izraela z mocy Egipcjan. Ludzie widzieli martwych żołnierzy faraona rozrzuconych na brzegu morza. Izrael widział, z jak potężną mocą PAN wystąpił przeciw Egipcjanom. Wzbudziło to w ludziach bojaźń wobec PANA — lud uwierzył w PANA oraz w Mojżesza, Jego sługę. Wy 14,23-31

Na początku tego rozdziału poprzez historię Izraela zobaczyliśmy potrzebę zakończenia naszego starego życia. To, że chrzest wodny jest naszą próbą wiary i posłuszeństwa oraz świadectwem przed ludźmi, szatanem i aniołami. Rozważając powyższe wersety zobaczymy, że chrzest uwalnia nas od grzechu, szatana, świata i własnego „ja” .

Żeby szczegółowo rozważyć chrzest wodny potrzebujemy zobaczyć trzy typy chrztu wodnego w Starym Testamencie. Pierwszy z nich znajduje się w księdze Rodzaju w 6 i 7 rozdziale.

ARKA NOEGO

Wówczas PAN powiedział do Noego: Wejdź do arki wraz ze swoją rodziną. Widzę bowiem, że na tle tego pokolenia jesteś człowiekiem sprawiedliwym.[…] A kiedy nastał potop, gdy woda zalała ziemię, Noe miał sześćset lat. Schronił się przed potopem do arki on i jego synowie, żona i żony jego synów. […]W ten sposób przyszedł kres na wszystko, co żyło na ziemi, na ptactwo, bydło, wszystkie zwierzęta, na mrowia istot rojących się na jej powierzchni — i na człowieka. Wszystko, co miało w nozdrzach tchnienie ducha życia, wszystko, co żyło na lądzie, zginęło. Bóg zgładził z powierzchni ziemi każdą żywą istotę, od człowieka po bydło, po płazy i po ptaki. Wszystko wymarło! Pozostał tylko Noe i to, co było z nim w arce. Rdz 7,1;6-7;21-23

Ten typ chrztu wodnego symbolicznie przedstawia nam zbawienie Noego i jego rodziny od świata. Noe żył w czasach kiedy na ziemi panowała wielka niegodziwość, a ziemia została zepsuta.

A gdy PAN widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i wszystkie zamysły i myśli ich serca były tylko złe po wszystkie dni; Żałował PAN, że uczynił człowieka na ziemi, i ubolewał nad tym całym sercem. Rdz. 6,5-6

Ale ziemia zepsuła się w oczach Boga i napełniła się nieprawością. Wtedy Bóg wejrzał na ziemię, a oto była zepsuta, bo wszelkie ciało wypaczyło swoją drogę na ziemi. I Bóg powiedział do Noego: Nadszedł koniec wszelkiego ciała przed moim obliczem, bo ziemia przez nie jest pełna nieprawości; wytracę je więc wraz z ziemią. Rdz. 6,11-13

Dziś żyjemy dokładnie w takim samym świecie. Szczegółowo obraz świata omówiliśmy w rozdziałach od 7 do 10. Dlatego tak jak Noe my również potrzebujemy zbawienia od świata.

Niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego raz oczekiwała Boża cierpliwość, kiedy budowano arkę, w której niewiele, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. Teraz też chrzest, będąc tego odbiciem, zbawia nas – nie jest usunięciem cielesnego brudu, ale odpowiedzią czystego sumienia wobec Boga – przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa; Który, poszedłszy do nieba, jest po prawicy Boga, a zostali mu poddani aniołowie, zwierzchności i moce. 1P 3,20-22

Z powyższych wersetów widzimy, że chrzest nas zbawia. Oczywiście to zbawienie nie jest zbawieniem od drugiej śmierci czyli jeziora ognia ale zbawieniem od świata i przewrotnego pokolenia. Bóg w potopie zniszczył świat przez wodę. Ocalało tylko to co znajdowało się w arce. Arka jest symbolem Chrystusa. Wcześniej powiedzieliśmy, że chrzest jest umieszczeniem nas w Chrystusie. Dokładnie to symbolizuje arka Noego. Tylko będąc w Chrystusie jesteśmy bezpieczni. Tylko będąc w arce możemy przejść przez wody śmierci i zmartwychwstać do nowego życia. Kiedy Noe wyszedł z arki, rozpoczął swoje życie od nowa, stary świat zginął w wodach potopu.  Wcześniej wskazaliśmy, że zostaliśmy ochrzczeni w śmierć Chrystusa. Jednym z aspektów śmierci krzyżowej Chrystusa jest uwolnienie nas od świata.

 Który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego złego świata według woli Boga i Ojca naszego; Ga 1,4

PRZEJŚCIE PRZEZ MORZE CZERWONE

Kolejnym typem chrztu wodnego jest właśnie przejście Izraelitów przez Morze Czerwone. Z tym, że nacisk tutaj kładziony jest na zbawienie nas od grzechu, szatana i mocy ciemności.  Chrystus przez swoja śmierć pokonał szatana i uwolnił nas z mocy grzechu. Faraon i Egipcjanie symbolizują właśnie szatana i moce ciemności. Ponadto faraon jest również symbolem grzechu w nas. Kiedy faraon i jego armia weszli do morza, wszyscy zostali zabici – nikt nie ocalał. Tym, który uwalnia nas z mocy grzechu jest Bóg, ponieważ to on walczy za nas. Izraelici będąc zanurzeni w obłoku mogli przejść sucha stopą przez wody śmierci dokładnie tak jak w przypadku Noego, który był w arce.

„W tym to dniu PAN wybawił Izraela z mocy Egipcjan” Nasz chrzest jest złożeniem świadectwa. Kiedy wchodzimy do wody podczas chrztu ogłaszamy szatanowi, ludziom i demonom, że Chrystus przez swoją śmierć pokonał szatana i uwolnił nas z mocy grzechu. Kiedy Chrystus umierał na krzyżu, my marliśmy z nim. To jest nasza podstawa do uwolnienia z mocy grzechu. Musimy sobie uświadomić, że chrzest wodny jest tak naprawdę naszym pogrzebem.

Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Jezusie Chrystusie, w jego śmierci zostaliśmy ochrzczeni? Zostaliśmy więc pogrzebani z nim przez chrzest w śmierci, aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia. Rz 6,3-4

Pogrzebani z nim w chrzcie, w którym też razem z nim zostaliście wskrzeszeni przez wiarę, która jest działaniem Boga, który go wskrzesił z martwych. Kol 2, 12

Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. Kto bowiem umarł, został uwolniony od grzechu. Rz 6,6-7

Chwała Panu, za to że Chrystus nie tylko umarł ale i zmartwychwstał a my razem z nim. Będąc w Chrystusie jesteśmy nie tylko uczestnikami jego śmierci, która uwalnia nas od mocy grzechu ale również jesteśmy uczestnikami jego zmartwychwstania, które przysposabia nas do życia dla Boga.

Wiedząc, że Chrystus, powstawszy z martwych, więcej nie umiera i śmierć nad nim więcej nie panuje. To bowiem, że umarł, raz umarł dla grzechu, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy uważajcie siebie za martwych dla grzechu, a żywych dla Boga w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, żebyście mieli mu być posłuszni w jego pożądliwościach. I nie oddawajcie waszych członków jako oręża niesprawiedliwości grzechowi, ale oddawajcie samych siebie Bogu jako ożywieni z martwych i wasze członki jako oręż sprawiedliwości Bogu. Rz 6,9-13

Odpowiada to również, doświadczeniu Izraelitów, którzy po przejściu przez Morze Czerwone, nie tylko zostali uwolnieni od szatana, jego armii i Egiptu ale również rozpoczęli życie w zmartwychwstaniu dla Boga. Tym czym zajmowali się Izraelici na pustyni był przybytek Boga i służba w nim. Zmartwychwstanie z Chrystusem wprowadza nas w prawdziwe życie kościelne.

Na początku tego rozdziału wspomnieliśmy, że nasze doświadczenie często odpowiada doświadczeniu apostoła Pawła z 7 rozdziału Listu do Rzymian. Jednak nie powinno to być normalne doświadczenie chrześcijan. Normalne życie chrześcijańskie opisane jest w 8 rozdziale tego listu. Izraelici byli ochrzczeni w morzu i w obłoku. W Chrystusie nie tylko jesteśmy w jego śmierci ale również w Duchu, który jest życiem. (zobacz komentarz do 9,26)

 Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci. Rz 8,1-2

PRZEJŚCIE PRZEZ JORDAN

Kolejnym typem chrztu jest przejście przez Jordan. Przejście przez jordan symbolizuje pozbycie się naszego starego człowiek, naszego „ja” lub życia naszej duszy.

I synowie Izraela uczynili tak, jak rozkazał Jozue. Wzięli dwanaście kamieni ze środka Jordanu, jak powiedział PAN do Jozuego, według liczby pokoleń synów Izraela, zanieśli je ze sobą na miejsce noclegu i tam je złożyli. Jozue też postawił dwanaście kamieni na środku Jordanu, w miejscu, gdzie stały nogi kapłanów niosących arkę przymierza. Pozostają tam aż do dziś. Kapłani zaś niosący arkę stali na środku Jordanu, aż wypełniło się to wszystko, co PAN rozkazał Jozuemu powiedzieć ludowi zgodnie ze wszystkim, co Mojżesz nakazał Jozuemu. Lud natomiast spieszył się i przeszedł. J 4,8-10

Dwanaście kamieni wyjętych ze środka Jordanu symbolizowało dwanaście plemion Izraela. Oznacza to, że my jako kościół, duchowy Izrael, żyjemy w zmartwychwstaniu. Jako kamienie żywe wychodzimy ze śmierci do zmartwychwstania. Natomiast włożenie dwunastu kamieni z powrotem do Jordanu oznacza naszego starego człowieka, który powinien pozostać na krzyżu, w wodach Jordanu.

I wy sami, jak żywe kamienie, jesteście budowani w duchowy dom, stanowicie święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. Dlatego mówi Pismo: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. Dla was więc, którzy wierzycie, jest on cenny, dla nieposłusznych zaś ten kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; Kamieniem potknięcia i skałą zgorszenia dla tych, którzy nie wierząc, potykają się o słowo, na co też są przeznaczeni. Lecz wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do swej cudownej światłości; Wy, którzy kiedyś nie byliście ludem, teraz jesteście ludem Bożym, wy, którzy kiedyś nie dostąpiliście miłosierdzia, teraz miłosierdzia dostąpiliście. 1P 2,5-10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Księga Wyjścia – Rozdział 7

Podstawy w pigułce - odkupienie, zbawienie, usprawiedliwienie, nowe narodzenie, nowe stworzenie

Księga Wyjścia – Rozdział 12 cz.II